🎆 Jak Sobie Radzić Z Mężem Alkoholikiem

Mgr Katarzyna Schilf Pedagog , Łódź. 63 poziom zaufania. Witam, myślę, iż zamiast zastanawiać się co on czuje teraz, powinna Pani udać się na wizytę do specjalisty psychoterapii uzależnień, który przyjmuje także partnerów osób uzależnionych i porozmawiać o Pani emocjach związanych z odejściem partnera. W Poradni Leczenia NAWRÓT jest w sferze myśli, emocji i odczuć, na których pojawienie się nie mam wpływu. Jest wiec stanem, który prędzej czy później nastąpi. Absurdem jest myślenie, że alkoholik nie ma prawa myśleć o napiciu. Myśleć ma prawo, myśleć nie powinien. Zakażcie alkoholikowi myslenia o alkoholu. 7. Samoopieka. Najtrudniejszą radą do naśladowania jest dbanie o siebie. To najtrudniejszy i najważniejszy krok w radzeniu sobie z niewiernym mężem. Musisz się upewnić, że jesteś pod opieką. Możesz to zrobić, udając się do miejsca, w którym czujesz się bezpiecznie, udając się do przyjaciół lub u terapeuty, aby porozmawiać Alkoholizm i współuzależnienie. 3. Etapy choroby alkoholowej. 4. Skutki alkoholizmu w rodzinie. 1. Problem alkoholowy w rodzinie. Alkoholizm to choroba, która polega na utracie kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Szacuje się, że ryzykownie nadużywa alkoholu około 16% polskiego społeczeństwa. Ponadto alkoholizm nie zawsze przesądza o tym, że sąd orzeknie rozwód z wyłącznej winy osoby uzależnionej. Wszystko zależy od tego, jakie dowody ma druga strona. Jeżeli alkoholik będzie walczył i miał dowody przeciwko nam, sąd stwierdzi, że wina należy do obojga stron. O materiale dowodowym przy rozwodzie z alkoholikiem napiszę Słuchałam więc dalej, z ciekawości, tak jak zaproponował. Tym razem opowieść zaczęła się od kroku w przód, od dnia, w którym na ogródkach działkowych znalazł go wolontariusz jakiejś organizacji opiekującej się bezdomnymi. Psycholog, człowiek, który jeszcze tam, w tej starej, zniszczonej altanie, zaczął z mężem rozmawiać. Drugim, niebywale ważnym etapem, jest podjęcie leczenia. Podobnie jak alkoholika należy ,,zmusić” do leczenia alkoholizmu, co często jest procesem długim i trudnym, tak i narkomana trzeba nakłonić do terapii leczenia uzależnień. Osoba uzależniona zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma do czynienia z niebezpiecznym nałogiem. Staraj się zrozumieć przyczynę problemu. Przede wszystkim spróbuj się czegoś dowiedzieć o nałogu ojca. „Kto się odznacza zrozumieniem, ten zapewnia sobie umiejętne kierownictwo” — czytamy w Księdze Przysłów 1:5. Zdobądź więc trochę informacji o tym, czym są uzależnienia, i co powoduje, że ludzie wpadają w alkoholizm Mgr Marta Widera-Kędryna Psycholog , Katowice. 46 poziom zaufania. Jeżeli mąż nie skonsultował swoich wyników badań z lekarzem, proszę zachęcić męża do wizyty u specjalisty. Ważne, aby usłyszał interpretację wyników bezpośrednio od lekarza. Warto zachęcić męża także do wizyty w Poradni Terapii Uzależnień. WOkzgKW. zapytał(a) o 17:49 Jak sobie radzić z alkoholikiem w domu? Mieszkam w domu z tatą, który jest alkoholikiem i w dodatku jest agresywny. Mam z nim tysiące problemów, słucham całymi dniami i często nocami jego awantur, wrzasków, ciągle wytyka mi błędy. Nigdy nie powiedział mi nic miłego, nigdy nie przytulił, nie spędził ze mną czasu... Mam do niego żal. Nie potrafię już go dłużej znieść i nie jest dla mnie tatą! Nie chcę się do niego przyznawać. Dodatkowo nie mogę często w szkole przestać o nim myśleć, tylko staram się ukryć łzy i smutek, bo nieraz zauważają to inni. Czy poradzicie mi jak mogę sobie poradzić? Proszę! To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 17:54: masz kilka numerów:Bezpłatna infolinia stowarzyszenia KARAN - 0 800 120 289Pomarańczowa linia alkoholowa - 0 801 033 242Bezpłatny policyjny telefon zaufania - 0 800 120 226Oprócz tego zgłoś sie do poradni psychologicznej, porozmawiaj z rodziną (mamą , babcią) Odpowiedzi Jaa x3 odpowiedział(a) o 17:50 weź go zgłoś na leczenie. idź do psychologa lub pedagoga szkolnego ja nie mam takiego problemu u mnie nikt nie pije alkoholu przykre że są nastolatkowie którzy cierpią z powodu błędów dorosłych szkoda mi cie :( blocked odpowiedział(a) o 18:09 zadzwoń i porozmawiaj . Oni tam się na tym znają :) Porozmawiaj z pedagog albo z kimś z rodziny, babcią, ciocią itp Kawaaii odpowiedział(a) o 17:50 idź do psychologa w szkole. ; palbo spytaj się babci czy możesz u niej zamieszkać czy coś .. Daimi odpowiedział(a) o 18:00 Dwie dodatkowe info.: 1. On uważa że nie ma żadnego problemu i się kategorycznie nie zgadza na leczenie. 2. Rodziny nie mam (przynajmniej takiej, z którą można pogadać...) Zgłość to do psychologa . może jak cała rodzina się od niego odwróci, zorientuje się co na leczenie, ale jeśli sam się nie zgłosi to raczej go nie przekonasz. Musisz jakoś to ignorować, próbować się oderwać, innego wyjścia nie masz. Uważasz, że ktoś się myli? lub Jak żyć z alkoholikiem? Jak sobie radzić z chorobą alkoholową członka rodziny? Te pytania zadaje niejedna kobieta, której przyszło borykać się z problemem alkoholizmu męża albo syna. Na tle choroby alkoholowej rozwijają się inne problemy rodziny – brak pieniędzy, demoralizacja dzieci, nadużycia seksualne, przemoc domowa itp. Kobiety bardzo często źle pojmują pomoc alkoholikowi. Zamiast zmobilizować go do walki z nałogiem, wspierają go w uzależnieniu, np. poprzez tłumaczenie go przed znajomymi, usprawiedliwianie jego „wybryków po alkoholu” albo podejmowanie dodatkowej pracy. W ten sposób rozwija się współuzależnienie, czyli koalkoholizm, charakteryzujący się uporczywym stresem i ciągłym pogotowiem emocjonalnym. Na czym polega współuzależnienie i jak sobie z nim radzić? spis treści 1. Co to jest współuzależnienie? 2. Zachowania osoby współuzależnionej 3. Rady dla osób współuzależnionych 1. Co to jest współuzależnienie? O współuzależnieniu mówi się często jako o „chorobie dobrych żon”, które intensyfikują swoje wysiłki, by zakamuflować fakt, że mąż ma problem z alkoholem. Współuzależnienie to życie z osobą uzależnioną, pełne negatywnych emocji, jak wstyd, poczucie winy, lęk, złość, poczucie krzywdy, żal, gniew, bezradność, cierpienie. Bardzo wiele osób współuzależnionych, najczęściej żon alkoholików, nie widzi potrzeby poszukiwania pomocy dla siebie samych i własnych dzieci. Całe życie koncentruje się wokół alkoholika i jego picia. Czym jest współuzależnienie? Nie ma jednej definicji. Współuzależnienie można rozumieć różnie, np. jako: Zobacz film: "Kiedy należy zgłosić się do psychiatry?" towarzyszenie nałogowcowi w jego uzależnieniu; pozwalanie osobie uzależnionej na jej negatywne zachowania wobec nas samych oraz obsesyjne kontrolowanie zachowań uzależnionego; wyuczone autodestrukcyjne zachowania, które utrudniają lub upośledzają zdolność przeżywania związku w oparciu o miłość i szacunek; utrwaloną formę uczestnictwa w długotrwałej i niszczącej sytuacji życiowej. Współuzależnienie nie dotyczy tylko i wyłącznie żon alkoholików. Współuzależnienie dotyczy każdego nałogu – hazardu, seksoholizmu, zakupoholizmu, lekomanii, narkomanii, hipochondrii, pracoholizmu, anoreksji itp. Współuzależnić może się każdy członek rodziny, np. córka, syn, matka. Do kouzależnienia dochodzi wówczas, gdy jeden partner wprowadza destrukcję, a drugi – dostosowuje się do tej destrukcji. Osoby współuzależnione mogą korzystać z pomocy placówek leczenia uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia. Niestety, z takiego wsparcia korzysta bardzo mało osób. Utrudnieniem w zgłoszeniu się po pomoc są różnego rodzaju stereotypy i fałszywe przekonania, funkcjonujące w społeczeństwie, np.: „To nic nie zmieni”, „Co ludzie powiedzą”, „Dzieci muszą mieć ojca”, „Lepszy taki chłop niż żaden”, „Miłość małżeńska to poświęcenie”, „Nie mogę go zostawić, przecież ślubowałam na dobre i na złe” itp. Współuzależnione osoby nie chcą pomocy, bo nie widzą potrzeby pomagania sobie, wstydzą się oraz czują presję ukrywania i zaprzeczania problemowi. Czasem w wyniku współuzależnienia i kumulacji negatywnych przeżyć w sobie dochodzi do tragedii, np. zabójstwa męża alkoholika, który znęcał się nad dziećmi i maltretował żonę. Z rozpaczy i desperacji kobieta chwyta się najgorszego rozwiązania – albo morduje partnera, albo popełnia samobójstwo. Wcześniejsza interwencja i skorzystanie z pomocy terapeutycznej mogłyby uchronić przed najgorszym. Czasami jest jednak za późno. 2. Zachowania osoby współuzależnionej Współuzależnienie to inaczej źle pojęta troska i pomoc osobie uzależnionej. To wsparcie, które zamiast pomagać, bardziej szkodzi. I to szkodzi wszystkim – i alkoholikowi, i partnerowi alkoholika, i dzieciom. Jak zachowuje się osoba współuzależniona? Poddaje się rytmowi nałogu partnera. Zmienia godziny posiłków, obarcza dodatkowymi obowiązkami starsze dzieci, nakazuje zachować ciszę, bo „tatuś śpi i nie wolno mu przeszkadzać”, rezygnuje ze swoich potrzeb i planów. Jest nadopiekuńcza, przez co nieświadomie zapewnia komfort dalszego picia. Wyręcza uzależnionego w obowiązkach domowych i opiece nad dziećmi, załatwia wszystkie sprawy, podejmuje dodatkową pracę, usprawiedliwia absencję męża alkoholika w pracy, spłaca długi partnera, kupuje piwo, opłaca detoksykację, załatwia zwolnienia lekarskie, ukrywa problem przed otoczeniem. Godzi się na przemoc i obwinianie, znosi upokorzenia, pozwala wzbudzać w sobie poczucie winy: „Przez ciebie piję”, „Nie starasz się”, „Gdybyś była inna…”. Godzi się na lekceważenie, zdrady, romanse, pogardę, manipulacje, szantaże emocjonalne, gwałty małżeńskie. Spada jej poczucie własnej wartości, rezygnuje z prawa do szacunku i miłości oraz szans na rozwijanie własnych zainteresowań i kariery. Pozwala na utrwalenie się schematu: awantura, ciche dni i przeprosiny, które stanowią fazę miesiąca miodowego, by potem wszystko zaczęło się od początku – mimo składanych obietnic, partner znowu zaczyna pić. Zaprzecza faktom. Mimo oczywistych dowodów, zaprzecza, że partner jest alkoholikiem. Dominuje zasada: „Rodzinnych brudów nie pierze się na zewnątrz”. Domownicy mają zakaz mówienia o rodzinnym problemie, jakim jest choroba alkoholowa, mają udawać, ze wszystko jest w porządku. Nierzadko dzieci są przymuszone do udawania radości i szczęścia rodzinnego, by zatuszować problem. Nadmiernie kontroluje partnera. Przegląda notatki, listy, pliki w komputerze. Szpera po kieszeniach partnera, podsłuchuje rozmowy telefoniczne, podpytuje znajomych o zachowanie partnera, przyprowadza pijanego męża z imprez do domu, obwąchuje, śledzi, angażuje w obsesyjną kontrolę dzieci. Wymusza na alkoholiku składanie obietnic poprawy, szantażuje, że odejdzie, ale nie wprowadza słów w czyn. Jest niekonsekwentna i mało stanowcza. Jeśli rozwiązujesz problemy męża alkoholika i starasz się łagodzić jego cierpienia, nie zważając na własne cierpienia i koszty emocjonalne, jeśli kłamiesz i usprawiedliwiasz jego negatywne zachowanie, ukrywasz jego złe postępki, nie pozwalasz źle się o nim wypowiadać, jeśli ignorujesz własne potrzeby, ciągle obwiniasz się za jego picie, jeśli czujesz się sfrustrowana, ale jednocześnie nie chcesz, by partner od ciebie odszedł, to niestety jesteś osobą współuzależnioną. 3. Rady dla osób współuzależnionych Współuzależnienie jest to zespół zachowań mających na celu powstrzymanie osoby uzależnionej od picia. Zachowania te nie są jednak skuteczne, a paradoksalnie utrudniają alkoholikowi rozstanie się z nałogiem, potęgując cierpienia i poczucie bezradności u jego bliskich. Najlepszą obroną rodziny przed emocjonalnym wpływem alkoholizmu jest zdobycie wiedzy dotyczącej choroby oraz nauczenie się właściwego postępowania z alkoholikiem. Łatwo jest stać się częścią mechanizmu błędnego koła, zagubić się i ulec dezorientacji. Bywa nawet, że pomoc, której się udziela w jak najlepszej wierze, staje się dla osoby uzależnionej szkodliwa. Poczucie konieczności kontrolowania działań alkoholika, obarczanie się odpowiedzialnością za jego picie i koncentrowanie wysiłków na utrzymaniu go z daleka od alkoholu tworzą nad osobą pijącą parasol ochronny, nie pozwalają mu odczuć rzeczywistych konsekwencji picia i w efekcie podtrzymują rozwój nałogu. Ruchy takie, jak AA czy Al-Anon nie służą tylko osobom uzależnionym, ale także (a może przede wszystkim) tym, którzy z powodu choroby alkoholowej cierpią najbardziej – współuzależnionym. Współuzależnienie to wspieranie osoby uzależnionej w jej nałogu, to dostosowanie się do niekorzystnej sytuacji życiowej. Współuzależnienie, podobnie jak sam nałóg alkoholowy, wymaga terapii. Dlaczego powstaje koalkoholizm? Bo osoba uzależniona odwołuje się do dobroci, życzliwości i wrażliwości partnera, apeluje do sumienia, by pomóc „cierpiącemu”. W ten sposób człowiek wpada w pułapkę współuzależnienia. Chce pomóc partnerowi, szkodząc sobie i utrwalając alkoholizm. Jak sobie pomóc? Jak wyrwać się z sideł współuzależnienia? Najważniejsza i najtrudniejsza jest konieczność zmiany myślenia osoby współuzależnionej. Trzeba przekierować uwagę z nadużywania alkoholu przez partnera na siebie i dzieci. Trzeba zdać sobie sprawę, że każdy odpowiada za siebie, że nie rozwiąże się problemów partnera, że nie przeżyje się za niego jego życia, że zamartwianie się o partnera alkoholika nie pomaga, że trzeba pozwolić mu sięgnąć dna, że nie wolno chronić go przed nieprzyjemnościami w związku z alkoholizmem. Pozwól partnerowi samodzielnie o sobie decydować, nawet jeśli to będą błędne decyzje. Nie przejmuj odpowiedzialności za czyny alkoholika. Zacznij czytać na temat alkoholizmu i koalkoholizmu. Przestań kontrolować i usprawiedliwiać występki alkoholika. Nazywaj rzeczy po imieniu – tatuś nie jest chory, ale jest pijany. Przestań pomagać alkoholikowi, zacznij pomagać sobie i dzieciom. Kochaj twardą i wymagającą miłością. Bądź konsekwentna – mów, co myślisz i rób, co mówisz. Poszukaj dla siebie wsparcia, np. w grupach Al-Anon. Nie pozwól się źle traktować ani obwiniać za picie męża. Pamiętaj, że współuzależnienie to nie tylko towarzyszenie partnerowi w nałogu. To także stan, który wyniszcza i sprzyja zaburzeniom psychicznym, np. depresji, myślom samobójczym, wahaniom nastroju, samoodtrąceniu, chorobom psychosomatycznym, nerwicy, zaburzeniom seksualnym i innym nałogom (lekomanii itp.). Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy zapytał(a) o 17:04 Co mam zrobić z mężem alkoholikiem? Mój mąż ma 40 lat i codziennie mu się moczyć w nocy. Co mam zrobić???On nie zgadza się na terapię dla alkoholików . Mamy dzieci. Mieszkamy na wsi i on jest jedynym żywicielem rodziny mimo,że pije jest pracowity. Jest religijny nawet jak się napije to wieczorem odmawia pacierz i co niedziela chodzi na msze. On trzyma jedyne pieniądze w rodzinie. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2008-07-09 17:23:32 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Tarotka odpowiedział(a) o 17:40: Skoro tak, to spróbuj poprosić o pomoc księdza, bądź inną osobę o duchowym autorytecie, może jest ktoś taki w okolicy czy w rodzinie. Tylko uprzedź, że z kimś porozmawiasz, bo powie, że spiskujesz za jego plecami i będzie jeszcze gorzej. Nikt rozsądny nie mowie mu, że nie ma sprawy, może sobie pić. Może uda się odwołać do jego honoru, do miłości do dzieci, do złych przykładów w rodzinie ("bądź inny niż..."), do - co tam dla niego jest ważne. Czasem pomaga postawienie przed oczami kartki ze spisanym wydatkami na alkohol podliczonymi w skali miesiąca i roku, porównanie z kosztem np kompletem podręczników dla dziecka. Dobre jest też nakręcenie filmu jak się zachowuje kiedy jest pijany. Niekoniecznie, trzeba go szantażować pokazywaniem, raczej chodzi o szok jakim jest taki widok. Na terapię nie pójdzie, nie ma szansy. Ale może w kościele przysięgnie, że się powstrzyma choć miesiąc. Odpowiedzi Tarotka odpowiedział(a) o 17:11 Na tym portalu większośc uczestników ma ok 13 lat. To w kwestii formalnej. Chodzi o to, żebyś wiedziała, kto Ci rad udziela. Czy masz wsparcie w rodzinie? Czy jestes niezależna finansowo? Czy macie dzieci? Czy mąż jest czynny zawodowo? Czy jest religijny? I tak dalej, bez tych informacji wszystkie rady mogą nie trafiać. Moja droga porozmawiaj z mężem jak jest trzeżwy. Jeśli to nie skutkuje to zgłoś go do poradii odwykoqwej w twojej miejscowości. Przy Urzędach Gminy pracuja poradnie dla osób uzaleznionych. Porozmawiaj z osobą, ktora tym problemem sie i duzo sily. Ja bym się rozwiodła. Sama miałam spaprane dzieciństwo, bo matka nie chciała się rozwieść z ćpającym ojcem i zachowywała się, jakby jej to nie robiło różnicy, że nie mamy co jeść. Może i ona go kochała... ale ja go nie kochałam i nie kocham do tąd. Gdyby się z nim rozwiodła moje wspomnienia wyglądałyby inaczej... i nie miałabym za sobą depresji, ani ciągłego, fizycznego samokaleczenia się. Trwając przy nim egoistycznie robisz krzywdę swoim dzieciom tylko dlatego, bo sama się związałaś emocjonalnie z takim mężem. megg odpowiedział(a) o 17:10 Radzę Ci porozmawiać z jakimś terapeutą i zapytac sie go co powinnaś teraz zrobić, czy jest jakaś szansa ze samemu uda Ci się go wyrwać z tego poplątanego picia, i jak by co to jak męża nakłonić do tego aby zmienił zdanie i zechciał pójść na terapie. A macie dzieci? Jeśli tak to powiedz ze przestana sie z nim widywac dopóki nie przestanie pi c, moze sie opamieta,. Jeśli nie to Ty dla niego jestes największym skarbem więc postaw ultimatum gdy będzie trzeźwy, albo Ty albo picie, wyznacz mu tydzień bez picia, i jeśli m usie uda nagródz go czymś co sprawia mu przyjemność (oprócz alkoholu) albo niech sie zapisze na terapie bo nie bedziesz z nim mieszkać dopóki nie przestanie pić albo nei zapisze sie na terapie. moze wyjedz gdzies na tydzień albo 2 i niech zobaczy jak ciężko mu sie bedzie zyło, bez osoby któa gotuje, sprząta, pomaga mu.... rozumiem ze to Ty zarabiasz na Was? zobaczy ze nie ma pieniedz i trzeba cos z tym zrobić , moze to go przekona ze ma problem... Trzeba postawić srogie ultimatum bo na ludzi ciężko jest inaczej podziałć :) powodzenia :*:*:* Uważasz, że ktoś się myli? lub

jak sobie radzić z mężem alkoholikiem